śmietnik - Samodzielny przedszkolak- czyli praktyka czyni mistrza.....

Samodzielny przedszkolak- czyli praktyka czyni mistrza…

Ja chcę sam/ sama”, „Mamo zostaw ja potrafię”- czyż nie takie zdania słyszą Państwo często od swojej pociechy? Dzieci dążą do samodzielnego działania. Często chcą same wykonywać różnego rodzaju czynności. Czym jest samodzielność? Jak ją rozwijać? Samodzielność jest bardzo ważną dyspozycją dziecka do podejmowania wyzwań
i działań zgodnych z własną wolą. Wynika ona „z potrzeby niezależnego zdobywania, gromadzenia doświadczeń, pokonywania przeszkód, sprawdzania swoich umiejętności w różnych sytuacjach. Jest wyrazem dążenia jednostki do poznania granic osobistych możliwości”. Od najmłodszych lat dzieci starają się wykonywać różnego rodzaju czynności same. Rekcja rodziców na samodzielność ich pociech jest różna. Jedni są dumni i wspierają swoje pociechy w samodzielnych działaniach mobilizują do pokonywania trudności, inni we wszystkim wyręczają swoje pociechy, nie pozwalając im na przejawianie samodzielności. Nie można mówić do dziecka „ty tego nie umiesz, zostaw ja zrobię to za Ciebie”. Takim zachowaniem obniża się poczucie własnej wartości u dziecka. Nawet, jeśli dziecko nie wykona pracy, w sposób, taki jak wymarzyli to sobie rodzice, najistotniejsze jest to, by jego wysiłek został doceniony. Ważny jest trening, im więcej mamy okazji do ćwiczenia danej umiejętności, tym lepiej się ona rozwinie. Stopień samodzielności przedszkolaka jest w bardzo dużym stopniu zależny
od stosowanych metod wychowawczych. Można ją rozwijać bądź ograniczać.
Jak więc rozwijać samodzielność u przedszkolaków?
Samodzielność można rozwijać m.in. poprzez: -próby samodzielnego ubierania się, jedzenia, - stopniowe wdrażanie dzieci do obowiązków dostosowanych do ich możliwości rozwojowych.

Innymi słowy należy pozwalać na samodzielne jedzenie, mycie się, załatwianie potrzeb fizjologicznych czy wykonywanie dyżurów w domu np. przy ścieraniu naczyń po obiedzie. Jak uczyć samodzielności w domu?

Dziecko powinno mieć swoje obowiązki domowe. Już od trzylatka można wymagać by sprzątało po sobie zabawki, rozbierało się i ubierało z pomocą rodziców czy pomagało przy karmieniu niektórych zwierząt domowych. W miarę dorastania oczekiwania wobec dziecka wzrastają, dlatego też od czterolatka można wymagać wykonywania bardziej zaawansowanych czynności, np. by: nakrył do stołu przed posiłkiem, starł kurze z miejsc dla niego dostępnych, podlał kwiatki. Od pięcioletniego dziecka można wymagać by samodzielnie przygotowywało sobie proste posiłki, sprzątało naczynia po posiłku i nakrywało do stołu, odkurzało czy zamiatało podłogę, dokonywało wyboru ubrań.

Samodzielności uczy się poprzez wyrabianie nawyku, przyzwyczajanie do obowiązków. Nawet jeśli początkowo czynności wykonywane są przez dziecko w sposób mało precyzyjny, należy umożliwić mu zdobywanie doświadczeń. Nie wyręczać je, nawet, gdy wykonywanie danej czynności trwa dwa razy dłużej niż z pomocą osoby dorosłej. Należy doceniać wysiłek dziecka. Zachęcać do pokonywania trudności. Bowiem jak od dawna wiadomo trening czyni mistrza. Można jednak spotkać się z opinią, iż moje dziecko jest za małe i na obowiązki przyjdzie jeszcze czas. Niekoniecznie, bowiem dzieci od najmłodszych lat odczuwają potrzebę samodzielnego działania. Obowiązki dostosowane do wieku dziecka dają mu wiele satysfakcji. Pozwalają na zdobycie wielu niezbędnych umiejętności w późniejszym życiu.

Dlaczego samodzielność jest istotna?

Jak przekonują psychologowie „dziecko, które mogło swobodnie rozwijać samodzielność w przyszłości będzie zaradne, odpowiedzialne, wierzące we własne siły, odważne w pokonywaniu trudności i podejmowaniu decyzji”. Ponadto przejście przez próg szkoły nie powinno sprawić mu większych trudności. Nie można jednak wymagać od przedszkolaka, iż będzie przejawiał samodzielność,
w takim stopniu, jak osoba dorosła. Należy bacznie obserwować poczynania dziecka
i pozwalać mu na działania samodzielne w granicach umożliwiających mu bezpieczne zdobywanie doświadczeń. Uczenie dziecka bycia osobą samodzielną polega bowiem
na
mądrym wspieraniu a nie wyręczaniu dziecka w czynnościach.

Kochać to znaczy mądrze wymagać.”

 

zobacz również: